ufff w końcu i dotarłyśmy na południe Portugalii, złapiąc stopa na kompletnie pustych autostradach. Dwa dni czekałyśmy by ktokolwiek przejeżdzał. Panią z dwoma pieskami w mini aucie wzięłyśmy na litość. Że nie może nas tak zostawić, woda nam się kończy i nic nie jezdzi....było mało wygodnie ale .....co tam . Podróż na stopa nie jest all inclusive ;)
W Lagos było wszystko to co, w południu lubimy - słońce, ciepełko, pyszne owoce i ...zimna kąpiel. Ocean nie jest marzeniem jeżeli chodzi o komfort kąpieli ;) taki Bałtyk tyle , że czyściejszy
Algavre jest jednym z najpiękniejszych wybrzeży na jakim byłam.
był też czas na świętowanie butelką francuskiego wina przywiezionego spad Paryża :)
W sumie...wino i plaża...dobry pomysł...dodałbym jeszcze parawan-jak typowy Janusz ;-)
OdpowiedzUsuń...typowy Janusz pije piwo z puszki kupione w Biedronce
UsuńAle ma parawan ;-) no i klapki plus skarpetki
OdpowiedzUsuńsandały plus skarpetki to nie tylko Polacy, w Lux to taki stereotypowy.....Holender ;)
Usuńo! a dla nas holender to drewniaki; tulipany i sos holenderski.
Usuń