Ben Nevis 1344m npm





Dla jednych Szkocja to tartan i jego klasyczne kratki, dla innych whisky. Dla mnie to przede wszystkim góry. Highlandy były więc naturalnym kierunkiem. Właściwie celem samym w sobie.
Stąd pomysł na wspinaczkę na Ben Nevis'a- najwyższą górę Szkocji i całej Wielkiej Brytanii.
Trekking pozornie łatwy, wymagający jednak kondycji i siły w nogach. Bo to 1344 m w górę!!!
Startuje się z poziomu 0m npm. W bezchmurne niebo masyw góry może przytłaczać.
Czasem zdobycie szczytu wynagradzane jest nieziemskimi widokami, czasem musi wystarczyć satysfakcja. Zwłaszcza wtedy kiedy to, co cię otacza na szczycie to chmura. Zmieniająca klimat- wilgoć, zacinający deszcze, wiatr ....ale tak. Satysfakcja zostaje i ból mięśni ;)  . Pięknie było.































Komentarze

  1. Trawersiki skalne fajne nie powiem.
    A co dostawania w kość-moja siostra z mężem-eks komandosem jeździ w niższe Góry-do 1000m ale...nie raz był i "dupoślizg" i szwagier umordowany. "Nie ocenia się góry po wysokości"-to są święte słowa..
    Fajna jest też t pustka na szlaku...coś nieprawdopodobnego.
    A odnośnie Szkocji-przeciętne skojarzenia w Polsce:
    1.noszą spódniczki-ale nieliczni wiedzą dlaczego-ja wiem;
    2.nieznośnie pitolą na kobzach;
    3.ciągle się tłuką z Anglikami;
    4.acha-i są skąpi.
    5. no i szkocka z lodem-aczkolwiek whisky niecierpię, wolę inne napoje-nie rozwijam tematu bo nie wiem czy Twoje małe to czytają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A panowie w Kiltach jeszcze będą
      Ja tam lubię whisky . Bez wody , lodu czy niedajboże coli . Dobry Single Malt nie jest zły

      Usuń
  2. Dobra,Młode nie czytają więc subiektywny ranking napojów procentowych.
    U Gosi proste-wino czerwone półsłodkie albo radlery.
    Ja.
    1.Mazut.
    2.Metaxa.
    3.Perła Miodowa.
    4.Czerwone półsłodkie wino.
    5.Moskiewskie noce.
    6.Radlery.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz