Za siódmą górą, za siódmą rzeką.......bajki, baśnie, legendy, mity, ludowe przesłania są wiecznie żywe. Każdy zamek ma swoją Białą Damę, a każdy kraj swoje stare, przedchrześcijańskie wierzenia. To one nadają klimatu .....Wiara w wróżki znalazła ujście w nazwie tej dolinki -
Glen znaczy po szkocku dolina, Fairy z angielskiego wróżka. Ot, byliśmy w dolinie wróżek . Pewnego dżdżystego poranka, nie tracąc przyjemności ze spaceru
by popołudnie spędzić ......w destylarni Whisky ;)
trunku, który bogactwem aromatów, smaków, subtelności dorównuje tradycjom winiarskim
co dla mnie było zaskoczeniem, odkryciem i świetną przygodą. A Talisker 12 letni póki co zastaje ulubionym rodzajem. Stąd akurat ta , nie inna destylarnia była przez nas odwiedzona.
Idealna na deszczowy dzień.
Fajne są te "szlako-korytarze" na pierwszych zdjęciach-pierwszy raz coś takiego widzę; przy okazji raczej nikt nie zejdzie z tego szlaku. ;-)
OdpowiedzUsuńKlimatyczność miejsca-niesamowita z tym, że ja raczej bym szukał nie wróżek tylko Strażników pilnujących Shire; aż dziw,że w tle nie ma na zdjęciach gospody pod rozbrykanym kucykiem ;-).
Zwiedzając wszelkiego rodzaju destylarnie i winiarnie byłbym pokrzywdzony-gośka nie ma prawka a ja jazdy po woltażu nie uznaję.
Whisky...może to kwestia jakości i ceny-ja piłem najdroższą za ok 25 e-i mnie nie skoopała; nadal będę preferował mazut i ostatnio Szał Pszczół-dla mnie ostatnio prawdziwy hit.
Oj to chyba musisz najpierw przebyć edukację w sprawie whisky - czy była to amerykańska ? ( zupełnie inna produkcja- z kukurydzy i destylowana kolumnowo, przyspieszane dojrzewanie w dziewiczych beczkach i ....tania od razu rozlewana, te lepsze ubogacane -uszlachetniane wstecznie post factum destylatem z jęczmienia )
Usuńczy szkocka - słodowa z jęczmienia suszonego na torfie ,destylowana w alembikach i leżakowana w beczkach po bourbonie, cherry w stałej temperaturze bez przyspieszania - odwrotnie rozlewana szlachentna i część wtórnie pogarszana by była tańsza ? czy single malt - czy zlewane kilka rodzajów - blended ? )
i fakt dobrej whisky szkockiej poniżej 50-60e w Luxembourgu nie znajdziesz mimo najniższej akcyzy - te same w Szkocji to plus 15e ;)
Mój ulubiony Talisker Storm 75e
i nie nie pijamy za często ;) wino lokalne jest tańsze
A choroba wie co jest w Lidlu ;-).
OdpowiedzUsuńSkoro poruszamy ceny trunków i tego co pijemy-zaokrąglam ceny według 1e-4zł
1.piwa radlery-0.5 do 0.8E puszka;
2.mocne piwo za 08E za 1 litr;
3.perła miodowa-ok 0.8e puszka
4.do drinków-czysta za 4-5 e za 0.7l;
5.wina 3-4e za butelkę; głownie węierskie i włoskie;
od wielkiego dzwonu-metaxa-15e za butelkę.