Frankfurt na Menem jest miastem o dwóch obliczach. Stare tradycyjne miasto. Pełne uroczych zakamarków, wąskich i krętych uliczek, kolorowych kamieniczek. Bardzo zadbanych i ładnych. Ale jakich wiele w Niemczech.
oraz te drugie oblicze- nowe miasto , które wystrzeliło w górę prawdziwymi drapaczami chmur. Nieoficjalnie, ale dość powszechnie nazywane Meinhathamem ( po niem. Frankfurt am Mein ).
W Europie bodajże to najwyższa aglomeracja. Warto więc wjechać szybką windę kilkadziesiąt pięter, te prawie 300 metrów w górę i zobaczyć marzenie o szklanych domach.
Fajnie;ale..powiem Ci,że za nic nie zdecydowałbym się na mieszkanie w takim mieście-wolę coś mniejszego;spokojnego.Takie giga aglomeracje jakoś mnie nie przekonują.
OdpowiedzUsuńdo zobaczenia, szklane domy to przeważnie biurowce.
UsuńJa też dlatego mieszkam w miasteczku z 6 tys mieszkańców , przy stolicy liczącej 120 tys ;)