Kapadocja, czyli....kraina pięknych koni.
Co ciekawe w skałach wydrążone są całe miasta i....mnóstwo chrześcijańskich kapliczek. Głównie prawosławnych. Wierzenia w złe oko wiedźmy miesza się na straganach z ikonami Jezusa Błogosławiącego.
Kapadocja była moim wielkim podróżniczym marzeniem, od kiedy po raz pierwszy zobaczyłam zdjęcia. Udało się je spełnić w 2007 roku w trakcie....podróży poślubnej.
Wiesz Aniu te formacje skalne wyglądają tak nierealistycznie,że w innym przypadku podejrzewałbym,że to są zmontowane zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNigdy czegoś takiego nie widziałem.
Podobnie jak ...garnków na drzewie.
No i ta poza i mina na pierwszym zdjęciu-totalna rewelacja ;-).
niesamowite miejsce, prawda ?
Usuńcóż... słońce raziło, a ja mam nadwrażliwość siatkówki , więc i takie przefiltrowane słońce razi
a dasz wiarę, że to prawie 13 lat temu ?
Oj tam lata ;-) człowiek ma tyle na ile się czuje ;-).
OdpowiedzUsuńNadwrażliwość oczu-oj znam;oj znam...
A-i pochwalę tą fotkę gdzie wyglądasz tak fajnie "wiewiórkowato" jak wyglądasz z norki ;-).
hmmm... miałam na myśli ..mimo że minęło 13 lat , ja niewiele się zmieniłam...jeżeli chodzi o formę fizyczną to cóż.... chyba jest lepsza niż około 30 tki
Usuń