O tym małym średniowiecznym miasteczku na obrzeżach Francji pewnie nikt by nie wiedział. Gdyby nie przebiegał tamtędy front I wojny światowej. Front stanowiący wrota na Paryż i stąd zaciekła i dramatyczna, która rozegrała się u jego bram. Trwająca blisko rok bitwa pochłonęła ponad 600 tysięcy ofiar. Potworna jest świadomość jak nieistotna stała się strategicznie.
Dziś ponownie te małe miasteczko pogrążyło się w ciszy, bo przecież już nie w niepamięci. Pamięta. Tkwi w zbiorowej świadomości ludzi jak drzazga.
Ale czemu jak drzazga? Trzeba pamiętać o takich bezsensownych wydarzeniach,o durnych wojnach; może się ludzie w końcu czegoś nauczą..
OdpowiedzUsuńchyba zbyt literacko chciałam, tkwi jak drzazga..czyli coś o czym zapomnieć się nie da,bo uwiera
Usuń