Jeden z najbardziej znanych punktów widokowych w Pieninach i nie tylko. Malutka sosenka - bohaterka milionów zdjęć i cel wypraw niejednych piechurów. Niestety w wrześniu 2018 roku została uszkodzona przez helikopter w czasie akcji ratunkowej . Przetrwała ponad 500 lat, a nam nie było jej dane zobaczyć w pełnej jej krasie i urodzie. Spóźniliśmy się zaledwie o pół roku .
Mimo wszelkich prób , w tym śgięgnietego z Japoni specjalisty od Bonsai nie udało się uratować górnej gałęzi. Natura jednak silna jest i sosenka okaleczona trwa nadal. Nie jest jedyną sosną reliktową na Sokolicy, ale najatrakcyjniej położoną.
My zdobywaliśmy Sokolicę od najtrudniejszej strony - im trudniej tym łatwiej - szlakiem zwanym Sokolą Percią. Poziom trudności wzrósł po deszczach. Było bardzo ślisko i eksponowanie.
Widoki , w tym na przełom Dunajca rekompensują trudy.
Wracając do zdjęć pienińską przygodę przeżyłam raz jeszcze. Niewysokie, ale urokliwe to góry. Zróźnicowane krajobrazowo. Chętnie wróciłabym jesienią, gdyż lasy głównie bukowe ozłacają białe skały. i to po prostu musi wyglądać bajkowo
Ja jeszcze tą sosenkę widziałem całą;dlatego żal ściska;że już jej nie ma.
OdpowiedzUsuńCo do trudności-zgadzam się-wbrew pozorom Pieniny nie są za łatwe i bez pojęcia o łażeniu po górach i dobrych butach-mogą być wredne.
Co ironiczne-są popularne na wycieczki wśród polskich szkół-bo są niskie.....eech i mówimy o sytuacji kiedy ldą dziecii na takie szlaki w tenisówkach a w najlepszym razie w adidasach...
o to prawda, po deszczach majowych było ślisko i mnóstwo błota i grupy płaczących dzieci , dziewczynek w jasnoróżowych tenisóweczkach ....pomstujących na nauczycielki ;) i co nas rozbawiło z Olą, że dzieciaki nie wiedziały że Pieniny to góry ;) i że będzie trzeba chodzić
UsuńNo to posłuchaj kilku prawd o polskich górach według uczniów z gimnazjum i podstawówki
OdpowiedzUsuń-Góry to są Tatry.
W tAtry idzie się na Giewont.
Odpowiednie jedzenie ubranie? Po co
Mapa-po co? Są smartfony-gupia jakaś, mówi o mapach..zresztąpo co komu mapy skoro wiadomo że czerwone szlaki są najtrudniejsze...
Pieniny? A te nsikie-znaczy się łatwe
I to są prawdziwe poglądy...
myślę . że to poglądy nie tylko gimnazjalistów
Usuńnie szukając daleko, mój bratanek lat 23 wybrał się w Tatry na Rakoń, zimą, przed wschodem słońca nocą wchodzili a adidasach i jeansach, bez jakiegokolwiek jedzenia, ciepłego ubrania czy latarek, pomijajac zakaz że nocą, zgubili w śniegu klucze do auta i auta też znaleśc nie mogli, bo się zdziwili ze zeszli z innej strony niż weszli .... no koment
Ale są szokujące.Zwłaszcza wiara w te smartfony.
OdpowiedzUsuńNawiasem mówiąc w tym roku w czasie tragedii na Giewoncie kilka osób miało włączone telefony..