Marzec okazuje się nieturystycznym miesiącem, jeszcze kapryśny, zimny, dni krótkie.....niewiele wypraw przypada na marzec. Co nie oznacza wcale, że tkwimy w domu. Spacery w pobliskim lesie są jak najbardziej na porządku dziennym. W poszukiwaniu wiosny, spokoju, by przygotować nogi na wyprawy. A Bambesch to nazwa naszego lasu. Po luksembursku Bam osnacza drzewo ,a Besch - las.
Więc
Mir ginn dacks am Besch zespadseieren.
W Lublinie aż tak zimno nie jest;jest raczej buro i ponuro ale chociaż do 17 jasno...spacery po lesie....odkąd kochane miasto wprowadziło odpłatność-i to dużą-za parking leśny najbliższy nas-raczej wolimy chodzić z buta po mieście;inna sprawa,że dla alergików to zaczyna się teraz najgorszy okres...
OdpowiedzUsuńjasno jest u nas godzinę dłużej ;) ale prawda zasadniczo dość chłodno i pada.
Usuńfotki są z ubiegłego roku. w tym marzec przeleżę w domu.
Na dole każdego postu masz rok z którego pochodzą zdjęcia i kraj w którym zostały zrobione
Chłodno...cóż dla mnie plus osiem to powód do chodzenia w krótkim shircie. Deszcz..towar deficytowy w polsce w tym roku
OdpowiedzUsuńcóż ...przeciętny człowiek chodzi jeszcze w kurtce ;)
UsuńKurtka owszem była u Gosi plus góralska chusta; ja do prowadzenia samochodu ograniczyłem się do shirtu z długim rękawem.
OdpowiedzUsuń