Amsterdam



Choć gwarny i wielkomiejski Amsterdam da się lubieć. Zachowuje swój holenderski urok malowany ceglanymi , wąskimi kamieniczkami, kanałami i rowerami. Nawet wizyta w najbardziej imprezowej Red Light District mimo że odbywa się w lekkich oparach marihuany ;) jest po prostu przyjemna i ...ciekawa.






















































Blogowo kwiecień spędziliśmy w Holandii, miał być to wstęp do ...majówki na plażach holenderskiej Zeelandii. Nie będzie nam niestety dane odetchnąć od codzienności ...od przygody ze złamaną nogą, od kwarantanny i ograniczeń ....jeszcze nie.
Zostają nam podróże wirtualne i wspomnienia...do odkurzenia

Komentarze

  1. Amsterdam...okiem przeciętnego polaka to kanały; rowery i narkotyki właśnie.
    Wekkend majowy-Aniu w polsce to okres polowań na kierowców; wszędzie dzikie tłumy; może wyjazd do poleskiego parku? Ja liczę na normalne wakacje w kraju; u Ciebie przy wyjazdach za granicę-faktycznie; może być problem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj te stereotypy....marihuana, nie narkotyki :) wrzucanie wszystkiego do jednego wora to nieporozumienie. Miasto jest fantastyczne. Można w nim odpocząć i się zabawić. I na pewno jest bezpieczniejsze niż nie jedno w Polsce.

      Usuń
    2. A taaakkk..tak samo jazda po piwie to nie jazda po alkoholu ;-))).
      ps.polska-pomijając okolice wiejskiej w warszawie też jest bezpieczna; wypraszam sobie ;-)

      Usuń
    3. problem nie w dostępności środków, tylko w tym jak ludzie ich używają.
      widzisz problem ,że ktoś po piwie jedzie na rowerze ?
      statystyki wypadków komunikacyjnych mówią same za siebie

      hmmm , żyję w kraju gdzie po lampce wina nikomu prawa jazdy nie zabierają, co więcej zdarza mi się, ba....nawet w pracy na lunchu z szefostwem do obiadu , naprawdę nie stanowi to problemu.

      Usuń
  2. Ze ktoś po piwie jedzie na rowerze? Tak jest to dla mnie złe; bo o ile jeżeli taki delikwent po promilach wjedzie w rów-jego problem;a jak walnie w jakieś małe dziecko?
    W swoim czasie moi uczniowie w techniku też twierdzili,że jazda po alkoholu-no co za problem;ale jak dałem im do wyobrażenia sobie następującą sytuację:
    wyszła twoja żona na spacer na wiejską drogę z waszym ukochanym synkiem ;a tu wjechał w nich naj>#@$any gość ;co walnął tylko piwko-no; poprawił wódą-i co w tym złeg? Nadal go będziesz broni?
    Nie zapominaj;że w polsce-w większości nie masz kultury picia-imprezka;alkohol-i hajda za kółko.
    A że jestem tego przeciwnikiem? Tak jestem bo akurat to ograniczenie ma sens-w sowoim czasie przed ekranem komputera zrobiłem taki test rfleksu:
    1.wybrałem ścigałkę online-ot taka zręcznościówka-przejechałem
    2.potem dwa szybkie piwa-nie skomentuję wyniku.
    3.raz w życiu doprowadziłem się na oko do stanu dwóch promili-i próbowałem testów refleksu-lekką ręką wyniki trzy razy gorsze.
    No i powód zasadniczy-ktoś kiedyś w rodzinie wsiadł pod wpływem alkoholu za kółko-i wiem jak można rozwalić dzięki temu ludziom życie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmmm bo piwo w Pl to inny wymiar ;)
      tutaj 0.33 ml mało alkoholowego
      w Pl jedno to 05 ml i są mocniejsze
      to zdecydowanie różnica

      Usuń
  3. No; to był argus malinowy 1 litr 6% i i mimo swojej wagi odbiło się to na wynikach
    Na dwa promile-zapracowałem pijąc w ciągu ok półtorej godziny mazut-czyli wódkę z colą-szok, że po takich ilościach ludzie wsiadają za kółko.
    W polsce faktycznie-średnie piwo to 4.5% do 6.7%
    Ja z kolei uwielbiam robić mieszanki-np miód pitny z perłą miodową...
    Ale...po kilku takich lampkach-minimum 24 h bez kierownicy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tu piwo miewają 3,25-3,75 % i mała objętość... jak sam widzisz jaki problem potem wsiąść na rower i to pedałować po ścieżkach rowerowych , bo wyszliśmy od Holandii , gdzie rowerem pomykają j 90-ciolatkowie i ścieżek chyba jest więcej niż dróg

      Usuń
  4. Wiesz..w Polsce dwa piwa to nie picie; wódka-też nie jedna i to na dwie trzy osoby; apotem z kółko....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz