Naantali



Naantali jest wyspą, na której Finowie zorganizowali park rozrywki. Dość nietypowy. Bo w oparciu o ksiażki i animowane bajki Tove Jansson. Ich rodzimej autorki poczytnych i popularnych książeczek dla dzieci. Któż nie zna Muminków ?
Fakt, jako dziecko ich nie lubiłam. Głupie stworzonka i nudne przygody. Ale wybierając się do Finlandii i przeglądając turystyczne atrakcje wiedziałam, że tego parku nie mogę odpuścić i nie zabrać tam dziewczyn. Przed wyjazdem zaczęłam, więc czytać książeczkę i puszczać bajki. Starsza już 7 latka - hmmm- nie podzielała "entuzjazmu",  młodsza 5 letnia wówczas Ola nawet się wkręciła w opowieści o Muminku i Jego przyjaciołach. Jako dorosła, znalazłam sens tych bajeczek, ale......

W każdym razie do Miminkolandii pojechaliśmy, mimo utrudnień. By dojechać na drugi koniec Finlandii, w okolice Turku trzeba było wynając samochód, zakupić foteliki !!! na szczęście firma wynajmująca auto zobowiązała się kasę zwrócić ( co zrobiłą) i pojechać prawie 3godziny w jedną stronę ;)
ale naprawdę warto było !!!!

Imponujący i z rozmachem. Czuliśmy się jakbyśmy naprawdę zamieszkali w świecie Muminków ! Ola kontrolowała szczegóły - czy jest tu drabinka ? o jest ! tak to dom Muminka, O To Czarownice i Alicja- kocham Alicję ( ojej nawet nie wiedziałam że taka postać tam występuje )

Ps. to był pierwszy z tematycznych parków w któym bylśy i muszę przyznać że najlepszy. Nawet Pipi w Szwecji czy Pinokio we Włoszech nie był tak fantastyczny. Co ciekawe do Eurodisneylandu który mamy 250 km od siebie nigdy nie zajechaliśmy ....zawsze przerażały nas tłumy i kolejki do atrakcji)






























































Komentarze

  1. wIOSKA FAJNA ALE MUMINKÓW NIGDY NIE LUBIŁEM ;-); NO POMIJAJĄC TYTUŁOWĄ PIOSENKEĘ Z FILMU ANIMOWANEGO

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz