Machtum

 



Wrzesień i tzw Indian Summer to zdecydowanie moja ulubiona pora roku. Jest ciągle ciepło, słonecznie, miękkie światło ozłaca liście, trawy i naszą skórę. Wypoczęci po wakacjach częściej się uśmiechamy i wprowadzamy nowe plany. Lubię! Najbardziej!
A wędrówki włóczęgi nabierają innego wymiaru. 
We wrześniu tuż przed winobraniem w dolinie Mozeli jest już najpiękniej i najapetyczniej ;)
Taka nasza luksemburska Toskania za miedzą ;) 






















 

Komentarze

  1. Miejsce piękne ale ja nie przepadam za jesienią-kojarzy mi się z kolejnym rokiem który przeminął; z nadchodzącą zimą. zdecydowanie bardziej wolę wiosnę i lato.

    OdpowiedzUsuń
  2. a kolory - rudości i czerwienie, żółcie i głębokie oranże i zieleń nasycona i po wakacjach nowe plany i początki

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolory-ok są fajne.
    Plany wakacyjne-robimy już w sierpniu.
    Teraz niestety odkładanie letnich kolorowych ubrań i nastawianie się na jesienną pluchę-błe ;-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas leje od 2tygodniu bez przerwy i to jest męczące
      ale i tak lubię... za herbatę pod kocem i imbirowo pachnące zupy
      za wieczory przy dobrej książce, a czasem i serialu ( nie mamy tv, nie oglądamy filmów wiosną czy latem , zostawiamy do na dłuższe jesienne czy zimowe wieczory )

      Usuń
  4. Telewizja-2 razy w tygodniu;
    serial- czasami jeden bo można obejrzeć online;
    a zamiast herbaty wolę kawę ;-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz