Metz

Choć w Paryżu byłam wiele lat wcześniej, to poznawanie Francji zaczęłam tak naprawdę od Metzu leżącego o 60 km od Luksemburga. To uniwersyteckie miasteczko historią sięgające Rzymian. Zbudowane z żółtego piaskowca z wyjątkiem jednej świątyni na wyspie. Położone nad majestatycznie i szeroko płynącą Mozelą. Słynne z przepięknej katedry z witrażami Chagala. Turystycznie wróciłam jedynie raz, ale bywam...w teatrze. Na balecie. Lubię.

Komentarze

  1. Po kolei:
    ogrody-bardzo fajne;
    katedra-lubię gotyk i te witraże więc jest ok dla mnie ;
    https://1.bp.blogspot.com/-9A0RkrNDxAA/YDley335zFI/AAAAAAACfbs/RFRP5lmgAqQzIa2-7F9xfbZsrc1la-oTACPcBGAsYHg/s1024/DSC_0436.JPG
    to zdjęcie-bardzo fajne
    ciekawie też wygląda to ujęcie:
    https://1.bp.blogspot.com/-bc1DgyXWfrM/YDley3eFd7I/AAAAAAACfbs/uqthOjVS8_QMt0kCB1ZMqDa7FeGzyb8SQCPcBGAsYHg/s1024/DSC_0624.JPG
    mieszkać tak jak na ostatnich zdjęciach-przecież znad wody musi być specyficzny zapach.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz