Typowa miejscowość nadmorska na COsta Blanca. Niespecjalnie turystyczna. My mieszkaliśmy w willi nie nad morzem, wyżej nieco w górach, bo chłodniej, na typowo hiszpańskim osiedlu. Tylko mieszakańcy. Wynajem sezonowy nie możliwy. Mieszkaliśmy i spędzaliśmy wakacje u naszego szwagra. Jest Hiszpanem urodzonym w Łodzi, wychowanym w Wenezueli, Hiszpani i USA, by powrócić do Polski, ożenić się z siostrą mojego męża i wymyślić powrót do Hiszpanii, już z polskim paszportem w kieszeni. Biznes trafił na kryzys, i Jairo wrócił po 2 latach do Polski bo jako Polakowi bezrobocie i fundusze na pomoc biznesowi mu się nie należały. Ale wakacje u niego spędziliśmy. W Guardamar de Sequera
zgadzam się, lokalni nie są obdzierani ze skóry
OdpowiedzUsuń