Cztery państwa w kilka dni. Luksemburg bywa bazą wypadową do takich eskapad. Na dobrą sprawę do zrobienia w 1-2 dni. Do francuskiego Metz 60 km, niemieckiego Trewiru -45km, do belgijskiego Arlon 30km. Moi rodzice, z takiej opcji ( i zresztą nie tylko oni ) przyjeżdzając do nas skorzystali. A choć Arlon ma gallio-romańskie korzenie, dziś małe i dość przeciętne to miasto. Ale cóż....najbliżej Luksemburga.
Pierwsza fotka-cudne kolory;
OdpowiedzUsuńczołg-ciekawostka choć za historią 2 wojny nie przepadam;
przeciętność...nie jest zła;Karpacz też jest przeciętny a go kocham.
nie taka ciekawostka, wszak przez Ardeny Niemcy ominęli linię Maginota. A Shermany brały udział w odbijaniu tych terenów.
Usuń