A góry nade mną jak niebo
A niebo nade mną jak góry
śpiewała Wolna Grupa Bukowina.
Choć ja miałam zakusy na Czerwone Wierchy, to moje dziecię ukochane było zmęczone i perspektywa 8-9h w górach ją przerażała. 6ciogodzinny Giewont to był limit. Gdyby jeszcze z tych gór można było czymś zjechać ;)
Wybrałyśmy się więc w Doliną Kościeliska i choć ja wybrałabym Jaskinie Mylną albo Halę przy Stołach - Ania zadecydowała Smereczyński Staw. Bo Stawy w górach to magia.
Ja byłam w tym dniu pod schroniskiem dwa razy. Rano biegałam - z Doliny Strążyńskiej Grogą pod reglami do Kir, Doliną pod Schronisko Ornak i z powrotem- 22km . Ale i moja córka stwierdziła, że nużące jest chodznie w górach po płaskim ;) A sam staw z drewnianą barierką i ten martwy las.....no nie było efektu wow.
I takim smuteczkiem ze smuteczkiem żegnaliśmy piękne Tatry. Do następnego razu.
..WŁAŚNIE, MARTWY LAS; SMUTNE OTOCZENIE; KIEDYŚ JEDNO Z NAJPIĘKNIEJSZYCH MIejsc, teraz..łza w oku kręciła się dwa lata temu, i mimo, że coś tam się jeszcze tli w sercu to..żal i trochę szkoda tam jechać, bo..do czego? ale, ponieważ ostatnio znowu zaczynamy szukać swojego miejsca to...może wrócimy
OdpowiedzUsuńdrzewa umierają stojąc,
Usuńtylko gdzie są opiekunowie parku ?
jeszcze na wiosnę były tylko Karkonosze i Karpacz ;) a teraz szukanie własnego miejsca ? coś się zmieniło ? znudziło ? nasyciło ?
Gdzie opiekunowie? Trzepią po 50 k i mają wszystko w d.....
OdpowiedzUsuńA Karpacz? Tak, niestety pojwiło się sporo zmian, niekoniecznie na lepsze....
to czekam i na zdjęcia i na opowieści
Usuń