Metz 2021

W Metzu byłam już dwukrotnie w 2011 i 2012 roku. Zostawiając wrażenie słodko-gorzkie. Że historyczne - tak! Że przepiękna katedra z pięknymi witrażami Chagala- tak Że wiele fajnych zakątków i zabytków -tak. Ale dominujący żółty piaskowiec nieco tknący opuszczeniem i ulice puste i jakby chwilami wymarłe miasto.....nie wracałam. Aż do tego weekendu. Jakiż inny klimat- cudowne jesienne słońce rozświetliło żółte piaskowce budynków, klomby i kwiaty w pełnym rozkwicie, zieleni i kolorów tyle, że dech zapiera i na ulicach tłumy, w kawiarenkach, na skwerkach , brzmi muzyka ......zachwycił mnie Metz . Po romantycznej randce z mężem w sobotę, wróciliśmy w niedzielę.... przebiec maraton. Rozkoszowaliśmy sie miastem i okolicznymi wioskami przez 42,3 km

Komentarze

  1. PIERWSZE ZDJĘCIE ŚWIETNE. w OGÓLE TO "COŚ'[A NA pierwszej fotce i kolejnych na środku rzeki robi fajne wrażenie. Katedra-fajna bo gotycka; lubię te rozety w oknach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to coś na środku rzeki to świątynia protestancka. jest charakterystyczna - bo jako jedyna w mieście z szarego piaskowca, przywożonego z Wogezów, reszta miasta jest z żółtego , lokalnego

      Usuń

Prześlij komentarz