Eisleck Pad Trail/ Molberlee

Ardeny to raczej taki masyw wyżynno- górki z najwyżśzym szczytem o wysokości 694 m npm Signal de Botrange na terenie Belgii. Więc taki odpowiednich Gór Świętokrzyskich. Zalesione pagóry, które dominują w krajobrazie pólnocnego Luksemburga. Nie są więc zbyt trudne do chodzenia, a i nazwy poszczególnych szczytów nie są zbyt nośne i niewielu wędrowców wybierając się na trekking ich używa. Nikt nie mówi idę na Kneiff, czy nawet Signal de Botrange. Trekkingi biorą nazwy od miejscowości. Z jednym małym wyjątkiem. Molberlee.Morberleeto nazwa grani. Jedynej prawdziwej grani górskiej w całych Ardenach. Szlak oznaczany jako wymagający i w pewnych warunkach atmosferycznych niebezpieczny. Wiatr, deszcz czy duża wilgoć, śnieg czy oblodzenie .........tak potrafię sobie to wyobrazić. Bo Morberlee ma dużą ekspozycję, jest odsłonięte, skaliste i ...jest najprawdziwszą granią czasem o szerokości 30 cm . Mój pierwszy raz na grani był biegowy 2 lata temu. Trochę z zaskoczenia. Bo prowadzi tamtendy Eislek Escarpadienne Trail. Tym razem wróciliśmy trekkingowo i bardziej świadomie, że na grań idziemy ;) A tak przy okazji część szklaku wiodła wspólnie z Sentier Sonor - który 8 lat temu był debiutem górkim moich dziewczyn. Wówczas 4 letkiej i 6 letniej dziewczynki. Tym razem mój mąż miał radochę z instrumenów ;)

Komentarze

  1. Co moim zdaniem robi ten post-widok grani; jest obłędny, wąsko, po obu stronach ekspozycja-po prostu bosko;a już to dopełnienie w postaci lasu iglastego -po prostu obłędne. a co do Męża i grania....hmmm mając lat koło 40 jezdziliśmy na konikach na placu zabaw na szlaku ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czy byłaś ale trochę to przypomina mi grań Ornaku; tu jakie masz przewyższenia?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz