Londyn , Camden Town

W 1666 roku w Londynie wybuchł wielki pożar. Zniszczył doszczętnie miasto, które już nigdy nie odbudowało się według klasycznej średniowecznej zabudowy. Tower of London nie było już owym centrum prężnego miasta ( na szczęście). Dziś w miejscu dawnego serca miasta stoi monument upamiętniający i pożar i ofiary i zaznaczający gdzie w XVII wieku było serca miasta- główny targ.
Odbudowa metropoli odbyła się na nieznanych dotąd zasadach. W postaci licznych - mniejszych targowisk skupiających zabudowę miejską, jakby mniejszych miasteczek rozwijających się odtąd samodzielnie i niezależnie, będących jednak jednym administracyjnie miastem. Stąd dziś Londyn jest tak różnorodny. więc...... Kalejdoskop londyński obraca się i wiedzie nas ścieżkami do ...Camden Town. Po nobliwym, pompatycznym wręcz konserwatywnie zakonserwowanym Londynie ( no prawie ;) mamy grunchowo-hipisowski klimat Camden Town, gdzie kolorowo - "kolorowy" tłum przemiaszcza się w kierunku - a jak Camden Town Markt - krytego targowiska. Kolorowe ciuchy, piercieng, tatuaże, tygiel etniczny, kolorowe włosy, społeczność LGBTQ+ ....wyznacza nowe standardy. Tego czym można straszyć konserwatywną, katolicką Polskę. O la boga !o mores! Demoralizacja. Dewiacja. Dechrystianizacja. Ale o dziwo, wcale to nie jest obszar o zwiększonej przestępczości, gdzie gwałty są na każdym progu, ludzie są uśmiechnięci , mili, pomocni ..... Czy mi się podoba...nie koniecznie, ale jednocześnie ta ekspresja ulicy uczy toleracji. A Guinesse smakuje znakomicie

Komentarze

  1. Powiem tak-klimatu grunge nie czuję, ale tolerancja, otwartość,brak tej polskiej-w większości szubrawej i faryzeuszowskiej mentalności-jest ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie, ale ciekawostkowo mogłam pooglądać

      Usuń

Prześlij komentarz