J5 Col de Segne 2512 m npm

Courmayer i wieczor w Courmayer po malo intensywnym dniu, po romantycznym wieczorze i wieczornym spacerze .... jakbysmy malo chodzili ;) dobrze wplynal na nasze humory . 4/7 dni za nami, pogoda sie poprawila, widoki sa, 2 dni we Wloszech przy prawdziwym espresso ... tak mozna zyc. Dzis bedziemy na przeleczy ponownie zmieniac kraj. Wracamy do Francji. Ale zanim to nastapi czeka nas wedrowka przepiekna dolina La Veny. By zejsc do kolejnej dolinki i doznac prawdziej dziczy. Od Col de Segne nie ma zasiegu zadnej sieci komorkowej, nie ma internetu... dziura . Pensjonat trzeba bylo znalesc w sposob tradycyjny pytajac po drodze o Gite de Soleil ;) Odledlosciowo nasz najdluzszy trekking , bo zrezygnowalismy z navettek; 37 km +1120m -980m

Komentarze

  1. Mostek fajny ale zdjęcia tego strumienia i doliny pozwalają.szok,że natura stworzyła coś tak pieknego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coraz piękniej prawda ? aż żal że drugiego dnia zamiast lodowców widzieliśmy mgłę

      Usuń

Prześlij komentarz