ach i w końcu dotarliśmy do naszego domku w sadzie pełnym jabłek , niedaleko jeziora...na podobno zatłoczone, komercyjne Mazury :)
cisza, spokój, hamak pod jabłonką, las w pobliżu, plaża jakby tylko dla nas, rowery, spacery
magiczne miejsce z cudownymi gospodarzami , serwującymi cudowne śniadania.
Agrozagadka - http://www.agrozagadka.com/
i nieopodal rybna restauracja :) nie mogłam sobie wymarzyć lepszych Mazur
Zacząłem od linku do domku-wyżywienie ok ,ale ceny za pokoje już mniej .Położenie za to fajne, aż przypomniało się dzieciństwo-zasuwanie po sadzie, łowienie ryb w stawie, chodzenie nad Wisłę.Ale dla osób które chcę świętego spokoju-miejsce wymarzone.
OdpowiedzUsuńja też w dzieciństwie miałam te szczęście, że wuj mojej babci miał sad z jabłkami i pobyt w Agrozagadce mocno przypominał mi klimaty z dzieciństwa. No może poza tym, że u wuja Damazego spało się na poddaszu, ze skrzypiącą podłogą, w wielkim łóżku z olbrzymią pierzyną i tymi świętymi obrazami charakterystycznie zawieszonymi pochyło od ściany. Oj bałam się bardzo ;)
Usuńczy drogo ? hmmmm...czasy kiedy w Polsce było taniej niż za granicą to już minęły. Za tego jesiotra to dopiero zapłaciliśmy paragon grozy. Nawet nad Como, w resto z gwiazdkami Michelin nie było tak drogo. Ale.... jak mój mąż mówi - czasem można , trzeba i warto. Takie nasze no guilty budget ;)
Zabawy ba sianie.plywanie na przyczepie w zbożu.prowadzenie ciągnika z przyczepą.zjazdy na workach z stanem z wałów przeciwpowodziowych.bawienie się martwym myszami..eech.scyzoryk i latarką i jesteś gość...
OdpowiedzUsuńCo do cen:za dwójkę z łazienką i aneksem kuchennym płaciłem w Ustce 300 zł doba za 2 osoby w dobrej lokalizacji.jedzenie-drogo i bardzo drogo A po wędzonej rybie maslanej...poza tym jedzenie w wariancie biedronkowym.regularnie pyszne i niedrogie lody przy porcie.ale tak.pod względem kulinarnym wakacje są bardzo drogie w polsce