Kraków , Zakrzówek

Moje ulubione miejsce w Krakowie. Tak ulubione, że to w tym parku mieliśmy naszą sesję ślubną 17 lat temu. Wtedy dzikie, dziś z "ucywilizowane" na szczęście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Alejki spacerowe, na skarpach płotki, alejki rowerowe, parkingi dla rowerów, i... co budziło we mnie najwięszy sprzeciw, baseny - takie z podwieszanym dnem. Wow! odszczekuję - pięknie zagospodarowane miejsce

Komentarze

  1. Schody fajne i nastrojowe ale co to za wynalazek baseny z podwieszanym dnem???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nigdzie się z tym nie spotkałam, więc chylę czoła przed architektami.
      Sam Zakrzówek jest byłym kamieniołomem, od razu od brzegu jest łup na 7-10 metrów, i to naprawdę zimnej wody. Nie nagrzewa się nigdy. Więc przez to niezbyt bezpiecznym. A lokalizacja ? ścisłe centrum Krakowa, otoczone osiedlami typu Ruczaj, to już przepis na ogromną liczbę śmiertelnych utonięć i wypadków osunięć z urwiska. Więc zagospodarowanie i udostępnienie tego terenu bezpieczniejszego jest genialnym pomysłem. Bo zawsze funkcjonowało jako dzikie kąpielisko ( wiem z autopsji ile ludzi bywało tu latem )
      Konstrukcja niesamowita- bo wypłyca kąpielisko, są 4 różne głębokości , w tym brodzik dla dzieci . Minus- jak nie wprowadzili ograniczeń co do liczby osób które może korzystać, to szybko wymagało remontu, kosztownego, więc teraz wstęp jest płatny. ale kąpielisko opłaca utrzymanie całego obszaru, więc zarabia na bezpieczeństwo :) jestem na tak. Jak będziesz w Krakowie, odpuść raz Rynek, Kazimierz i podjedź - naprawdę piękne miejsce. Zawsze mówiłam, że to taka krakowska Chorwacja

      Usuń

Prześlij komentarz