3 Lanner Trail

Zamiast myć okna dla Jezusa i spędzać godziny przy garach, gotując 12 niedoprzejedzenia ilości potraw, my jak prawie co roku pojechaliśmy na północ. Północ Luksemburga. Przewietrzyć płuca, głowy, styrać się w błocie. 28 km biegu - w śniegu, deszczu, śniegodeszczu, z grzmotami w tle i w walącym w twarz gradzie, wiał wmordęwind i czasem wychodziło słońce, Było błoto. Dużo błota. Po kolana błota. Lał się pot i krew. I wróciliśmy szczęśliwi. Satysfakcja i radość. Ukończyłam na 15 miejscu na 129 uczestników.
a nastęnego dnia pognaliśmy na lodowisko

Komentarze

  1. Zapomniałaś dodać o posiedzeniach przy stole,nadużywania slowawzajemnie, politykowaniu i oglądaniu Kevina:-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. klasyké trzeba odrobic , dobrych kilka lat temu był i Kevin ;) ale generalnie nie mamy telewizji więc powtórki są nam oszczędzone

      Usuń
  2. Niby mamy ale uwzględniając poziom..
    No dobrze amerykańskie filmy świąteczne i...tyle

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my od lat - projektor, ekran i Netflix :) na długie jesienno-zimowe wieczory.

      Usuń

Prześlij komentarz