Zanim udało się nam wyjechać na prawdziwe wakacje, korzystaliśmy z mini weekendów i letniej pogody. Skomplikowanymi ścieżkami dotarliśmy do Amsterdamu i przesiadwszy się na rowery, pojechaliśmy jeszcze dalej na północ. Do malowniczego Zaandam. Centrum jak z klocków LEGO ...przyciąga oko i obiektyw aparatu. I niewiele byłoby do zwiedzania w tym raczej typowym holenderskim miasteczku gdyby nie ukryta historia. Choć i my o niej dowiedzieliśmy się pijąc kawę w domkach z lego ;) W 1697 roku Car Piotr I Wielki, przyjechał do Zaandam Incognito i zatrudnił u cieśli i uczył budowy statków, mieszkając między robotnikami dokowymi, jedząc czarny chlebi mieszkając w drewnianej chacie. Car ten widział przepaść cywilizacyjną między Rosją i Zachodem i próbował zmieniać swój naród. Nakazywał golić brody, ubierać się na modłe zachodnią, kształcić i ...naśladować zachód .... i może gdyby nie walka z cerkwią , no i alkohol którego sam nie wylewałza kołnierz to by mu się udało ? Bo z reformatora stał się tyranem i młodzieńcze ideały dotkęły bruku ?
W każdym razie w Zaandam Car był i to dwukrotnie, bo jeszcze w 1717 roku, ten drugi raz w wielkim splendorze. A w Zaandam 200 lat później, inny Car Mikołaj II Romanów wybudował ceglany garaż, by przechować ku potomności wiejską chatę swego poprzednika. I dzięki temu do XXI wieku dotrwała XVII wieczna drewniana chata, którą mogliśmy i my zobaczyć
Domki rewelacja, pierwszy raz widzę coś takiego :-), Cr..tak wybitna postać, doceniam jego reformy i podobno gigantyczny wzrost-203 cm. Zrobił kawał dobrego. Rowerów nie doceniam ale mam do nich poniekąd uraz zawodowy ;-)
OdpowiedzUsuńteż mi sie podobają, od kiedy zobaczyłam były na mojej bucket list ')
UsuńDodam jeszcze, że wprowadził na szerszą skalę do armi broń palną i w pozytywnym-bo kiedyś brzmiało to dobrze-zeuropeizował Rosję. Szkda tylko, że ie zmienił alfabetu...bukwy czytam i rozumiem ale nie cierpię...choć język rosyjski znam rozumiem i...lubię
OdpowiedzUsuńwiem, mnie fascynuje Rosja, żałuje że ciągle jest ta bezsensowna wojna i ten kierunek turystyczny zamknięty :) ja też jestem z pokolenia ktory rosyjski miał , wlaściwie jeszcze miałam na studiach więc całkiem dobrą bazę, a jeżdżac w dzieciństwie na Litwą do babci ( wtedy jeszcze to był ZSRR ) mówiełam płynnie .... teraz gdzieś przeczytałam że ROsjoznawstwo jest najmniej poszukiwanym kierunkiem studiów i .....zastanawiam się czy się nie zapisać ;) jkby był zaoczny, albo z opcją zdalnego uczestnictwa ........to chętnie bym postudiowała raz jeszcze
UsuńAniu....wojna jest tylko na znikomej części w obszarze graniczącym z ukrainą dobre 1000 km od granicy z Polską. Moskwa, petersburg tu bliżej jest normalnie. analogicznie mówiąc do polski też nie warto przyjeżdżać i nie można bo spadkobiercy Bandery dokonują nalotów dronami i podpaleń
OdpowiedzUsuń