Xi'an, Terakotowa Armia

Zanim powstały Chiny były zwaśnione Królestwa, V- III wiek pne określany jest Okresem Walczących Królestw i był czasem nieustannych wojen, zdrad i spisków. Ale paradoksalnie – w tym chaosie narodziły się też wielkie idee. To wtedy żył Konfucjusz, uczący o harmonii i porządku społecznym. To wtedy rozwinął się taoizm, wskazując drogę prostoty i życia w zgodzie z naturą. Wśród walczących królestw wyróżniało się jedno – Qin, położone na zachodzie. Początkowo traktowane jako peryferia, z czasem stało się najsprawniej rządzonym i najlepiej zorganizowanym państwem. Dzięki reformom rolnym i wojskowym zyskiwało coraz większą przewagę nad sąsiadami. W 221 roku p.n.e. młody władca Qin, Ying Zheng, ogłosił się pierwszym cesarzem – Qin Shi Huangdi. To był przełom: po raz pierwszy pod jednym berłem znalazły się wszystkie ziemie chińskie. To właśnie od jego państwa – Qin – pochodzi słowo „Chiny” Pierwszy Cesarz Qin Shi Huang zapisał się w historii jako reformator i wizjoner. Ujednolicił pismo, miary i wagę, zbudował sieć dróg i kanałów, a także rozpoczął budowę pierwszych fragmentów Wielkiego Muru. Budowł też własną legendę i swoje własne Mauzoelum. Tak powstała Terakotowa Armia.Tysiące glinianych wojowników i koni, każdy z indywidualnymi rysami twarzy, stoją w szeregach gotowych do walki. Nie są kopią jednego żołnierza – każdy ma inne spojrzenie, inną fryzurę, inny gest. Razem tworzą armię, która miała strzec cesarza w zaświatach tak, jak wojsko broniło go za życia.Większość figur, które dziś oglądamy w Xi’an, została znaleziona rozbita i bez kolorów – głównie dlatego, że drewniany dach hal, w których stali żołnierze, zawalił się już w starożytności, a farby uległy zniszczeniu w kontakcie z powietrzem. Archeolodzy muszą więc żmudnie je składać z fragmentów, jak gigantyczne puzzle.Czasem rekonstrukcje 1 postaci zajmuje 2 lata.Do dziś odnaleziono ich ponad 8 tysięcy. Największym wyzwaniem pozostaje zachowanie oryginalnych barw – w starożytności każdy wojownik był pomalowany na żywe kolory (czerwień, zieleń, fiolet, niebieski), więc Armia wyglądała bardziej jak prawdziwe wojsko niż jednolite gliniane rzeźby. Niestety, farba kruszyła się w ciągu minut po odsłonięciu, dlatego dziś prowadzi się specjalne badania i eksperymenty, by zachować przyszłe odkrycia w ich pierwotnej formie. Historia ta została opowiedziana w monumentalnym spektaklu chińskiego teatru. Qin Shi Huangdibył wizjonerem ...stworzył państwo potęgę, które niezmiennie istnieje od ponad 2 tysięcy lat.....

Komentarze

  1. To prawda robi wrażenie. Nie wiem czy cearz z kej dynastii swój górb kazał otoczyć rzeką? rtęci i poszukiwał leku na nieśmiertelość. Doprecyzowanie postaci, broni-powala. i pomyśleć że w tym czasie po polsce biegano z oszczepami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak , ten Cesarz . Co ciekawe do dziś nie otworzono jego grobu . Tylko ogląda się go w promieniach rtg

      Usuń
  2. Pewnie w realu aż dech zapiera!
    Na zdjęciach widok jest niesamowity, a w rzeczywistości pewnie miazga!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz