Równica 884 m npm



Beskid Śląski i Żywiecki, swojego czasu to był mój drugi dom. Do Rajczy jeździłam na kolonie, a z rodzicami do Międzybrodzia Żywieckiego na wczasy. Nieco później moi rodzice kupili kamping w Ustroniu. Po Beskidach chodziłam w ramach szkolnych wycieczek. Wychowawczyni była geografem z powołania i górołazem , więc do SKKT ( Szkolny Klub Krajoznawczo- Turystyczny ) zapisałam się już w 4 klasie. I do ukończenia 8 klasy skolekcjonowałam wszystkie odznaki PTTK- Siedmiomilowe Buty, brązową, srebrną i złotą... Ta relacja z górami nieco się popsuła w Liceum, mama nie puszczała samej :) a wychowawczyni nie chciała słyszeć o górach ;) by wrócić na studiach .  Na studiach poza rajdami odkryłam chatki studenckie i na Skalance ( Wielka Racza ) spędzałam wszelkie Sylwestry, ferie zimowe i wakacje letnie i ucieczki weekendowe od stresu. Było i włóczenie się po górach i imprezy...oj jakie imprezy przy ogniskach i gitarze i litrach alkoholu ;) fakt 
Zaowocowało to papierami przewodnika beskidzkiego ;) 
Po studiach z miłości do gór i ucieczce od miłości do chłopaka znad Bałtyku :) przeprowadziłam się w Beskid Mały i na Leskowiec patrzyłam z okiem wynajmowanego mieszkania przez kolejne 5 lat. 
To jednak z Równicą mam relację specjalną. Była jedną z pierwszych gór na jakie weszłam i ...po latach wprowadziłam mojego wówczas 9 letniego bratanka , na jego pierwszy szczyt i po jeszcze kilku latach moje córki - lat 6 i 8 .
Czemu na Równicę ? bo jest łatwa do pokonania, bo na górze są atrakcje- taka trochę Gubałówka Beskidów , ale zdecydowanie mniej zatłoczona, bo ...można na nią wjechać autem i na wypadek kryzysu wykorzystać koło ratunkowe i zadzwonić po tatę, by przyjechał nas odebrać .
W obu przypadkach - bratanka i córek nie było to konieczne. Wycieczka była długa, męcząca, góra wiiieeeelka i zapamiętana do końca życia ;) ale zdobyta szklakiem i szlakiem odbyło się zejście.
Moim córką po Równicy została miłość do gór i ....parków linowych. 



























 

Komentarze

  1. Nie powiem, bardzo klimatyczne i fajne miejsce; idealne na spokojny trekking.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmmm dziś oglądaliśmy program o roztoczańskim parku; może warto go lepiej poznać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ROztocze znam i uwielbiam, fajne też na rower. Nawet biegałam Ultra Roztocze 65 km ;)

      Usuń
  3. Rower-Gosia nie jeździ ale na wekkend majowy wybnnająć domek i na 2-3 dni powłóczyć się.....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz