Typowa zima w Luksemburgu jest właśnie taka jak na zdjęciach. Szara, wilgotna, chłodna, listopadowa. Oj jak nie lubię ....dlatego odliczam do świąt i potem do nart, by uciec ;) tam gdzie pogoda jest bardziej sprzyjająca. Jak tylko wróciliśmy z Azorów, to odliczam dni do zimowych ferii, marząc o słońcu, śniegu i niezmiennie górach. Niemniej kiedy przyjechali do nas znajomi, z przyjemnością pokazałam im miasto, opowiadając anegdoty, historię i pokazując "moje" miasto. W znajomych znalazłam dobrych i zainteresowanych słuchaczy, spacer, mimo ziąbu styczniowego sprawił mi przyjemność, a przede wszystkim znów odnalazłam te magię miasta, które te 14 lat temu mnie urzekło.
To coś żółtego nad zdjęciami z para fajne. Czemu te lwy są poprzewracane? Ciekawe jest przedostatnie zdjęcie i ostatnie z mostami
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi Ci o zółty budynek - to jest to Klasztor Neumunster, w przeszłości był więzieniem, klasztorem ( prawie to samo) szpitalem wojennym, lazaretem dla chorych na trąd , a dziś jest centrum kultury.
UsuńLwy- są koło Muzeum Sztuki nowoczesnej, więc inscenizacja w tym klimacie, co ma oznaczać ? a kto zrozumie współczesną sztukę ;)
Ostatni Most to Most Adolfa, najstarszy w Lux
No popatrz...poprzewracane lwy to sztuka nowoczesna, a porozrzucane ubrania to bałagan...niesprawiedliwe.co do opisu budynku...W Lublinie przebijam-zamek jest de facto carskim więzieniem przerobionym na muzeum.z zamku nic nie zostało a i tak nazywa się zamkiem...
UsuńCześć Aniu. Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętasz ? Ja Ciebie nie zapomniałam. Zastanawiałam się czy nadal prowadzisz bloga. . Widzę , że zmienił formę z modowej na podróżniczą. .
OdpowiedzUsuńJa przestałam blogowania ale jestem w sieci na Instagramie i FB.
Pozdrawiam Cię serdecznie ❤️
witaj Elu, bloga nie prowadzę, jako takiego, raczej podrózniczy pamiętnik ;) szkoda że niezostawiłaś namiarów na swojego fb, miałybyśmy bardziej regularny kontakt. pozdrawiam również
Usuńhttps://www.facebook.com/share/19sFpp2RGi/
OdpowiedzUsuńOdezwij się 😘